
Przepis na te pyszne placuszki jest ze mna juz od dluzszego czasu (znalazlam go w gazecie Moje Gotowanie z 1998 roku) ale robilam je do tej pory zaledwie kilka razy. Ostatni raz bylo to jakis rok temu wiec, korzystajac z trwajacego wciaz dyniowego sezonu, postanowilam jeszcze raz przypomniec sobie ich smak. Placuszki sa bardzo mieciutkie i jak sama nazwa wskazuje, puszyste. Delikatne w smaku, od czasu do czasu zaskakuja slonymi akcentami za sprawa ukrytego w ich wnetrzu sera feta. Wszystkim amatorom bardziej wyrazistych potraw polecam poeksperymentowanie z przyprawami.
Placuszki sa moja druga propozycja w ramach akcji "Festiwal dyni".

Skladniki na 4 porcje:
1 kg dyni
5 lyzek maki pszennej
3 jajka
250 g sera feta
3 lyzki posiekanego koperku
sol
pieprz
olej do smazenia
2 lyzki posiekanych pestek dyni
Dynie obrac, oczyscic z pestek. Miazsz pokroic w wieksze kawalki, oproszyc sola, odstawic na 30 min. Ser pokroic w kostke.
Kawalki dyni osuszyc, zetrzec na tarce, przelozyc do miski. Dodac make, polowe sera, 2 lyzki koperku, wbic jajka, wyrobic na jednolita mase. Przyprawic do smaku sola i pieprzem.
Olej rozgrzac na patelni. Lyzka wkladac porcje masy dyniowo-serowej. Placki smazyc z obu stron na zloty kolor.
Placki trzymac w cieple. Przed podaniem posypac pestkami dyni, pozostalym koperkiem i serem.
